Overtourism ….. zaczyna się majówka, a wakacje za pasem

Ludzie podróżowali zawsze. Cel, charakter i przyczyny bywały, i są różne. W dawnych wiekach rzadko robili to dla przyjemności, zwykle podróże miały związek z handlem, polityką, religią bądź wojnami, „za chlebem” też. Na przestrzeni wieków wraz z rozwojem techniki zmieniały się środki lokomocji i urządzenia techniczne, które pomagały w podróży -stawała się szybsza i komfortowa. Teraz motywacje ludzi są w zasadzie te same ale głównie jest to ciekawość świata,chęć doznania przygód czy też pokonywanie własnych barier i słabości. Jednak podróżnicy to zdecydowanie mniejsza grupa, obecnie głównie są -TURYŚCI. A różnica między nimi mniej więcej jest taka:Podróżujący widzi to, co ma przed oczami. Turysta widzi to, co przyjechał zobaczyć”.🤗

Przez ostatnie kilka lat w wielu miejscach, które odwiedzałam coraz częściej narzekam na tłumy, pełno nas nie tylko w Wenecji, Dubrowniku, Barcelonie czy Rzymie ale też na bieszczadzkich i tatrzańskich szlakach, w Krakowie czy w Trójmieście. Zastanawiałam się nie raz, czy może wszczepiono nam jakiś gen podróżnika czy może szybciej zaczęliśmy się rozmnażać? Z podróżowaniem do popularnych miejsc robi się nie lada problem. To zjawisko zostało nazwane overtourism,….czyli turystyka ponad miarę, czyli klęska turystycznej obfitości, z którą dziś boryka się przynajmniej kilkadziesiąt miast i państw ze wszystkich zakątków naszego globu! Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka: coraz więcej tanich połączeń lotniczych, „wyjątkowe” oferty biur podróży, nagromadzenie turystów w jednym miejscu o tym samym czasie – wielkie statki wycieczkowe czy budowa tzw.„gett turystycznych”. Poza tym wynajem turystom prywatnych mieszkań (np.Airbnb)… ogromne zasługi ma w tym również internet, który zaopatrzył nas w „know how” jak prosto (tanio) zorganizować podróż ale przede wszystkim ciągle rosnąca siła nabywcza społeczeństw.

Overtourism to określenie budzące negatywne konotacje – wiele miast woli mówić, że padło ofiarami własnego sukcesu ! 🙂 Zanim problem całkowicie wymknie się spod kontroli, miejsca zagrożone zbyt dużą liczbą turystów zaczęły wprowadzać pewne regulacje – lepsze lub gorsze, ale niezbędne. Życie rdzennej ludności tych miejsc jest nie do pozazdroszczenia, znacznie pogorszyła się ich jakość życia! Mają już dość i coraz częściej to wyrażają poprzez protesty. W ich opinii oprócz tłumów i hałasu dochodzą dwa główne źródła problemów – niskie płace i rosnące koszty utrzymania, w szczególności czynsze i ceny nieruchomości! (inwestorzy masowo wykupują grunty, budynki mieszkalne – wszystko z myślą o turystach). Poza tym wiele miejsc kompletnie nie jest przygotowanych do przyjęcia takich tłumów. Np. taka malutka Ibiza, która ma 160 tys. mieszkańców a przyjeżdża tam cztery miliony turystów! Zaczyna brakować wody pitnej (nadmierne zużycie). Oczyszczalnie ścieków też nie dają rady więc część nieczystości odprowadzana jest wprost do morza ( czasem tylko kilkanaście metrów dalej od „cudownych plaż”). Degradacja środowiska postępuje tu błyskawicznie. Nie ma też wystarczającej infrastruktury ani służby medycznej…. Teraz największe protesty występują na Kanarach, które naprawdę ”pękają w szwach”.

Władze największych turystycznych miast na świecie mają świadomość, że zyski z turystyki, to duża część budżetów. Równocześnie zdają sobie sprawę, że problem zostawiony sam sobie, w końcu wróci ze zdwojoną siłą. (turystyka stała się największym i najszybciej rozwijającym się sektorem gospodarki, wytwarzając ok. 9,2% światowego PKB). Czy jest na to jakaś recepta ? Hmmm, władze podejmują różnorodne działania jak: ograniczenia, limity, dodatkowe opłaty, podatki, wstrzymanie działań promocyjnych a nawet zakaz otwierania się nowych lokali gastronomicznych i budowanie hoteli. Ale czy to wystarczy by zatrzymać tłumy? A mnie się nasuwa jeszcze inne pytanie, retoryczne : czy można zatrzymać szarańczę?

Z moich obserwacji stwierdzam -z pewnym smutkiem – jak wielu ludzi zapomina, że miejsca, które są celem ich podróży nie są wyłącznie do zwiedzania i zapewniania im atrakcji, zapominają, że są zamieszkałe przez tubylców a my jesteśmy tam tylko GOŚĆMI – nie klientami (…”zapłaciłam więc wymagam, jestem tą dojną krową, z której żyjecie”-mówi turysta  😦 ).

***

10% dwutlenku węgla trafiającego do atmosfery to pochodna przemysłu turystycznego. Zanieczyszczenie pochodzi głównie z samolotów…. I teraz ciekawostka. 🙂 … Namawianie ludzi by zrezygnowali z szybkiego, niedrogiego i częstego przemieszczania się samolotami na rzecz ochrony środowiska wydaje się NONSENSEM a tymczasem Szwedzi masowo przestali korzystać z samolotów, po to by zmniejszyć emisje gazów do atmosfery!!! Na lotniskach zanotowano wyraźny spadek pasażerów , za to koleje? Wręcz odwrotnie! Nikt się nie spodziewał, że „flygskam” zyska tak wielu sprzymierzeńców. Szwedzi wstydzą się latać samolotami-robi się moda na nielatanie…. w Polsce jest na odwrót. 🙂 To jest niezwykłe zjawisko, które jest maleńką kroplą w OCEANIE, ale przecież „kropla drąży skałę”. Świat często czerpie ze skandynawskich wzorców i może w tym przypadku też? Aga pewnie wiesz coś więcej na ten temat …

„Tylko głupcy chcą skracać przestrzeń i czas (…). Człowiek mądry pragnie je wydłużyć ” Kate Morton

Podróżować, przemieszczać się będziemy i wcale nie chodzi o to by wrócić do podróżowania np. dyliżansem ale o to by samolot przestał być taksówką. Znam osoby, które latają nawet klika razy w miesiącu, czasem na jeden dzień np. do Paryża by wypić kawę (raczej w Starbucks Coffee niż w Cafe de Flore), posiedzieć na tarasie Galerii Lafayette (cudowne miejsce – za darmo ), zjeść kebaba lub nachosa, obligatoryjnie zrobić „focie”…. i przed północą być już w domu na kolacji. Turyści jednodniowi….którzy chwalą się /reklamują w mediach takie „super” podróżowanie.

Majówka właśnie się zaczęła, wakacje za pasem. Myślę, że wyborem miejsca na „odpoczynek” jest trochę jak z modą – tam gdzie podróżujesz możesz określić swój styl, możesz określić kim jesteś. 🙂 Wydaje mi się, że jest też przyjęty jakiś kanon „cudów świata” – miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć w swoim życiu !

Coraz mniejszą mam ochotę by się „gdzieś ruszyć w podróż daleką”, co raz mniejszą mam z tego radość. W czasie pandemii mówiło się, że po niej na pewno świat się zmieni, ucichnie, zwolni a tymczasem odnoszę wrażenie, że dodał gazu a ja nie nadążam- może to i lepiej. Nachodzą mnie różne refleksje i mnóstwo pytań. Jak będzie wyglądała przyszłość podróżowania? Czy czeka nas przesycenie turystyką, zadeptanie, spadek atrakcyjności miejsc i degradacja środowiska naturalnego? Czy PRIORYTETEM podróżnego będzie pojechać już tylko tam, gdzie nie ma innych?

„Nie, nie dla wiedzy podróżujemy. Nie po to też podróżujemy, by na chwilę z codziennych trosk się wyrwać i o kłopotach zapomnieć […] Nie, nie żądza wiedzy nas gna ani ochota ucieczki, ale ciekawość, a ciekawość jak się zdaje, jest osobnym popędem, do innych niesprowadzalnym” Leszek Kołakowski

Czytam: ”Dziewczyna i uczony. Historia dwóch Rembrantów z kolekcji Karoliny Lanckorońskiej” Gardien Verschoor

11 myśli na temat “Overtourism ….. zaczyna się majówka, a wakacje za pasem

  1. Krótko bywam w zatłoczonych przestrzeniach. Najwięcej ludzi spotkałam ostatnio w Weronie! Bez porównania z Wenecją, w której też jest tłum.
    Lubię oddalać się od domu, smakować inne smaki, podziwiać odmienne krajobrazy, słuchać obcych języków.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Ja uciekam od ludzi, wybieram inne terminy , godziny, miejsca ale ostatnio obserwuje , że i tak jest ich więcej 🙂 ale myślę, że mam też sporo szczęścia 🙂 np w Jerozolimie do Grobu Pańskiego zawsze jest kolejka !!!! – my zastaliśmy tam garstkę ludzi, dosłownie z 10 osób, w Wenecji też było spokojnie podobnie jak na Akropolu ale to było dawniej . Ciepłej, ciekawej majówki życzę , „bez turystycznej wrzawy” z jedynym hałasem – ptasim 🙂 …

    Polubienie

    1. Dla mnie też !!!! :), ja nie lubię latać – daleko zwłaszcza-i spędzania (koczowania 🙂 ) czasu na lotniskach…a przecież podróżowanie to też droga, która powinna cieszyć. Samoloty mnie nie cieszą :)… Najlepiej lubię pociągi, może to jest przyszłość podróżowania -szybka kolej? (Chiński pociąg magnetyczny pędzi z prędkością ok. 460 km/godz). Oczywiście wszędzie pociągami dojechać się nie da….ktoś powiedział:” być podróżnikiem nie trzeba pokonywa tysięcy km”…pięknego, wiosennego weekendu życzę

      Polubione przez 1 osoba

  3. Przez wieki podróże miały zwykle charakter bardziej funkcjonalny, związany z handlem, polityką, religią lub wojnami. Jednak wraz z postępem technologicznym i zmianami społecznymi, podróżowanie stało się coraz bardziej dostępne dla masowej liczby ludzi, co doprowadziło do zjawiska overtourism, czyli turystyki ponad miarę. Warto zastanowić się nad tym, jak my sami możemy podróżować bardziej świadomie i odpowiedzialnie.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Pierwszym krokiem jest wybór mniej uczęszczanych destynacji turystycznych, które są równie piękne i interesujące, ale mniej narażone na nadmierne obciążenie turystyczne. Po drugie, warto podróżować poza sezonem, gdy miejsca są mniej zatłoczone, co pozwala uniknąć tłumów i lepiej poznać lokalną kulturę.

        Dodatkowo, warto szukać lokalnych doświadczeń i biznesów, aby wspierać społeczność lokalną i przyczynić się do rozwoju lokalnej gospodarki. Unikanie masywnych kurortów i korzystanie z transportu publicznego lub środków transportu ekologicznych również może pomóc w zmniejszeniu wpływu naszej podróży na środowisko 🙂

        Polubione przez 1 osoba

  4. Wenecja od dawna podejmuje problem ograniczeń turystycznych.
    Znam kilku ludzi uzależnionych od podróży. Chorują, dostają temperatury, gdy nie wyjeżdżają. Z roku na rok przybywa tych, którzy muszą wyjechać. Problem w tym, że nie chcą wyjeżdżać do miejsc mało znanych…
    Zasyłam serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

  5. Chyba nie znam osoby , która nie lubiła by podróżować ale nie potrafię zrozumieć właśnie tego, że ludzie jadą tam gdzie „wszyscy” ! Człowiek jednak jest istotą stadną, bo bez innych żyć nie może, nie umie i nie chce :) ….Rzadko szukają nowych miejsc bo utartymi ścieżkami podróżować jest łatwiej, poza tym kogo zachwycą zdjęcia (na FB) z jakiejś miejscowości, o której nikt nie słyszał ? 😀 …pozdrawiam

    Polubienie

  6. Nooo… wielu szwedów zdecydowało, że więcej nie będą latać. Ja wyszukuję ciekawostki blisko domu i zadziwiam nawet mojego męża, który o wielu miejscach nie miał pojęcia 🤗

    Polubienie

Dodaj komentarz