to celebracja, to zazwyczaj coś specjalnego, mającego cel, własną oprawę (tradycje). Świętowanie daje odpoczynek od codzienności, przerywa jej rytm i dodaje energii, radości a także satysfakcji. Świętowanie zbliża… ale może i zmęczyć. Właśnie taka była moja Wielkanoc – w wyjątkowym miejscu, z wyjątkową, wiosenną pogodą i z Wyjątkowi Ludźmi obok, z atrakcjami….Ale świętować można różnie, każdy ma inne preferencje.
Sopot…niezwykłe miejsce, ostatni raz mieszkałam tam ponad 10 lat temu, „trwała cisza wrześniowa” a cudowna pogoda kończącego się lata dodatkowo ciskała we mnie czarami tego kurortu (…tu podobno wiersze same się piszą 🙂 )… Planowałam wrócić tam zaraz…i tak się zeszło. W styczniu planowałam swoje POTRZEBY na pierwszą połowę tego roku (pisałam o nich). Wielkanoc w Sopocie była moją potrzebą na pierwszym miejscu. 🙂
W święta o ciszę tu było trudniej, bo tłumy zjechały (ale gdzie ich nie było?) … sprawiła to też piękna (letnia !!!) pogoda. Tak naprawdę sezon turystyczny trwa w Sopocie nieprzerwanie, różni się tylko stopniem natężenia ruchu w poszczególnych miesiącach….
Jednak dało się gdzieś uciec od tego zgiełku (jak najdalej od „Monciaka” i Molo) by w ciszy słuchać morza, zachwycać się cudami Natury czy też błąkać się uliczkami i podziwiać wspaniałe sopockie kamienice -z pięknymi werandami, zdobieniami, wieżyczki, witrażami – prawdziwe perełki architektury.
Upodobałam sobie wschody słońca. Wymykałam się z naszego apartamentu jeszcze po ciemku i po kilku minutach byłam już na plaży, w towarzystwie łabędzi i nielicznych sylwetek ludzkich oczekujących tak jak ja, na niesamowity (ok. 5 min) spektakl.
To były magiczne poranki, trening umysłu „pięknego widzenia”. Potem jeszcze trzy godzinny spacer pustą plażą i „suplementowanie” się jodem. Wracałam do naszego mieszkanka marząc po drodze o kawie ….ale tą przyjemność fundowałam sobie sama, bo kawiarnie w święta otwierały się później.
*****
Gdynia to II cz. Trójmiejskiej aglomeracji-nie znajdziemy tu starówki, ani wielowiekowych zabytków ale są piękne plaże, marina, promenada nadmorska, zwana Skwerem Kościuszki, przy którym cumuje słynny ORP „Błyskawica”, najstarszy zachowany do naszych czasów niszczyciel biorący udział w II Wojnie Światowej oraz piękny żaglowiec szkoleniowy „Dar Pomorza”…..
Po gdyńskim spacerze i posileniu się pyszną zupą rybną, postanowiliśmy z T. wrócić pieszo, plażą do Sopotu. Po kilku kilometrach – tak dla urozmaicenia – wybraliśmy drogę leśną, która miejscami okazała się niezłym spacerem górskim ( morena denna falista, miejscami wznosi się do 140m), zmachani szybko znów wróciliśmy na płaski szlak plażą. 🙂 Cała ta nasza trasa miała ponad 10 km. Pogoda była wręcz letnia, więc na taki sam spacer wybrało się sporo ludzi.
****
To było na prawdę fajne świętowanie, z piękną wiosną, z zachowaniem tradycyjnych zwyczajów, bez obżarstwa 🙂 …. M.Człowieczek był nawet z koszyczkiem poświęcić jajka! Było świąteczne śniadanie, bardzo chciałam urządzić je na plaży- piknik wielkanocny – ale stwierdzono, że koszyk jest za mały, i wszystkiego dobra świątecznego nie pomieści !!!! 🙂 … I, że żurek za szybko wystygnie. A poza tym (choć plaża była blisko) to będzie wyprawa, tymczasem M musiał przed południem wracać do Warszawy, bo czekał go jeszcze lot do Bukaresztu.Zajączek tez przybył…. A ja jako Baran ( ten zodiakalny) świętowałam podwójnie, tylko zamiast tortu był mazurek. 🙂
****
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i tak w ogóle 🤗
Pięknie 😍 jak dla mnie to sezon (nad morzem) trwa już teraz na okrągło od kiedy temperatura wody i powietrza nie grają roli 😁 w Sopocie ostatnio byłam gdy odbieraliśmy naszego popiołka 🫠
Mam nadzieję, że wypoczełaś 😚
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję ♥ 🙂 … Nie wiem jaka była temp. wody w Bałtyku ale kapiących widziałam, i na pewno morsami nie byli. Pojawiły się też pierwsze parawany 😀 … Cóż, chyba nie ma już żadnych wątpliwości, że czeka nas dramatycznie silne ocieplenie. Uważam, że nie ma już odwrotu :( …. Wiosna, piękna pogoda, cieszę z tego i martwię. Mam porównywalne uczucie do tego na karuzeli. Z początku fajnie jest, przyjemnie, niesamowicie nawet ale gdy się dłużej pokręcę to robi mi się niedobrze, a wysiąść nie można….Tak, na pewno wróciłam zregenerowana umysłowo, bo mój mózg dostał urlop od nawiedzanych codziennych myśli 🙂 . Uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No… u mnie mróz i śnieg 🤣 czyli wszystko (wiosna ze wszystkimi urokami) jeszcze przede mną 🤗 najważniejsze, że naładowałaś bateryjki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jakieś wariactwo :) :) ..wczoraj szukałam czapki, rękawiczek i ciepłego szalika, dzisiaj w południe spacerowałam z płaszczem pod pachą i okularach słonecznych a teraz leje deszcz…..Przypomniałaś o Popiołku 🙂 …pamiętam że jest „Kaszubem” 🙂 ale wiem, że szczęśliwy jest na emigracji. A jak się miewa koń ? Nadal jest pod Twoją opieką ?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety, Amerykanka wróciła do USA, sprzedała konia. Podglądam jego nowe życie na instagramie. Wspaniale trafił 😊 Młodzi zerwali ze sobą, Amerykanka jest już szczęśliwą mężatką za wielką wodą, a Młody ma inną dziewczynę i nadal mylą nam się imiona. Nawet Młody czasem się myli, czasem to nawet przy jej rodzicach 🤭 Króliki mi zostały na pamiątkę, bo one nie były moje od początku 🤔🫣 popiołek juz z Warmii, z Jezioran 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No tak, życie pisze swoje scenariusze, często takie, jakich się nie spodziewamy…..
PolubieniePolubienie
Spóźnione życzenia urodzinowe:) Trójmiasto uwielbiam od pierwszego pobytu, jako niespełna 5-latka i jak tylko mogę, co parę lat odwiedzam:)
My byliśmy na Święta na Pojezierzu Frankońskim, pierwszy raz, a tylko 2 godziny jazdy, na pewno będziemy częściej tam zaglądać, choćby na weekend. Znałam tylko Frankońska Szwajcarię, ale mnie jednak zdecydowanie bardziej nad wodę ciągnie, a nie w góry;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję :) … Wiesz, niedawno trochę czytałam o Frankonii, więc wiem, że byłaś w raju 🙂 …bardzo rozbudziłaś moją wyobraźnię 🙂 … ta piękna kraina jest tuż za granicą Polski ! ….pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie