„Znów cho­dzę w roz­pię­tym pal­cie i trzymam ręce w kieszeniach…”

i moszczę się w tej wiośnie. Tylko teraz nie jestem pewna: czy na pewno to ona jest czy może już lato? Upały w kwietniu !!! Cieszę się ze słońca, ciepła, młodej zieleni i świergotu ptaków ale te „meteorologiczne anomalie” zakłócają tą radość, budzą niepokój, choć wiem, że te upały na pewno długo z nami nie zostaną, podobno nawet sypnie jeszcze śniegiem….. Coraz częściej zastanawiam się co dalej, czy jeszcze da się jakoś pomóc tej planecie? Wystarczyło niecałe 50 lat a człowiek zniszczył prawie 70 proc. dzikiej przyrody, a co za tym idzie stworzył zagrożenie dla siebie ! To jest jak sabotaż. 😦

„Lubię wiosnę ale nie chcę wiosną lata…chcę wiosny takiej „niechcącej”, nienachalnej, wiośnianej,co „potrąca”/trąca delikatnie” A.Poniedzielski

Korzystam z tego co wiosna nam serwuje, otwieram szeroko okna, wyciągnęłam kremy z filtrem, zakładam sukienki i sandały, wsiadam na rower i … odnajdują wewnętrzny spokój. Lubię pedałować, bo rower pozwala mi odzyskać poczucie tego, co dawne, wolne i dzikie. A może po prostu lubię być w drodze? Wczoraj właśnie zaczęłam swój rowerowy sezon…dystans nie był długi ale rower zawiózł nas do miejsc (całkiem bliskich), o których nie wiedziałam, że istnieją.

Cudnie pachnąca kwietna łąka nad łódzką rzeką Ner, którą zapamiętałam jako czarny, cuchnący ściek zatruwający Wartę, jednak od ładnych paru lat rzeka ta ożyła i zaczyna dawać frajdę nie tylko wędkarzom …Dobre miejsce na piknik 
Agapanthusy z Madery przezimowały, teraz korzystają z tej słonecznej pogody i sadzę, że mają się dobrze w moim mini ogródku. Jeśli nastąpi jakiś nawrót zimy, wrócą na „swoje” okno….Cierpliwie czekam na jakiegoś pąka.

Wczorajsza niedziela znów była niedzielą wyboru. „ Nikt nie ma władzy nad okolicznościami, ale każdy ma władzę wyboru”… Nie wyobrażam sobie by jej nie mieć, dlatego tak trudno mi zrozumieć, że połowa Polaków to niewyborcy. 😦

A weekend zaczęłam kinowym seansem. Uszczęśliwiona byłam wielce, że udało mi się znaleźć kino, w którym interesujący mnie film wisiał jeszcze na afiszach (jego polska premiera była w marcu) a tym filmem był: „Bulion i inne namiętności”-napisany i wyreżyserowany przez Trần Anh Hùng (wietnamski reż. tworzący we Francji).

Ależ to jest film!!! 🙂 To prawdziwa uczta (w dosłownym znaczeniu) dla zmysłów, zachwycająca wizualnie i zmysłowo. Niezwykła opowieść pokazująca prawdziwą miłość do jedzenia i gotowania, w której nie sposób się nie zakochać . Ja nigdy nie widziałam tak smakowitego filmu! 🙂

Bohaterami filmu – którego akcja rozgrywa się na francuskiej wsi, w drugiej połowie XIX wieku- są: znakomita kucharka Eugénie (Juliette Binoche-świetna kreacja) i znany smakosz, gastronom Dodin (Benoît Magimel), którzy z pasją oddają się gotowaniu. Od dwóch dekad robią to razem, tworzą przepisy i wydają wielkie przyjęcia. Rozmawiają ze sobą głównie za pośrednictwem potraw, przygotowując wspaniałe buliony, sosy, przepiórki, turboty oraz spektakularne desery. Świat, który wspólnie tworzą, pomaga im przetrwać najtrudniejsze życiowe momenty, a relacja między nimi przez lata ewoluuje…. rozwija się i przybiera nowe barwy oraz nabiera głębi smaku. 🙂 Obserwujemy, jak w zmysłowy sposób poprzez potrawy, smaki i aromaty można wyrazić najgłębsze uczucia jakie między nimi zachodzą.

Jest piękny wątek miłosny- romantyczna relacja pełna wzajemnego szacunku, uznania i czułości ale uważam, że ona stanowi jedynie pretekst do tego, by pokazywać co i rusz oddziałujące na zmysły widza ujęcia potraw, pobudzając jego fizjologiczne reakcje…. Ileż można patrzeć na te perfekcyjnie pieczone mięsa, raki, wykwintne sosy, niebanalne desery czy …słuchać dyskusji o najlepszych parowaniach win do posiłków, samemu nie mogąc niczego spróbować? To są istne tortury dla widza…. nawet jeśli on jest po obiedzie ! 🙂 W dodatku ujęcia są tak zaprojektowane by eksponować technikę (naturalny artyzm nie jakieś warsztaty kulinarne) przyrządzania konkretnych specjałów…. Przez oczy, do żołądków widzów! To się udało. Zdaniem psychologów poprzez iluzje optyczne, nasz mózg można oszukać. Podąży on za obrazem (za myślą) i fikcja staje się rzeczywistością. 🙂

Mam wrażenie, że reżyser tym filmem oddał hołd cenionej na całym świecie kuchni  francuskiej. Francja to kolebka sztuki kulinarnej. W 2010 roku została wpisana przez UNESCO na listę reprezentatywnego niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości.

Z wielką przyjemnością konsumowałam oczami ten film (a do domu wróciłam głodna jak wilk 🙂 )

6 myśli na temat “„Znów cho­dzę w roz­pię­tym pal­cie i trzymam ręce w kieszeniach…”

  1. U mnie jest wiosna-niechcąco-przyszła. 😍 powoli, spokojnie, mimochodem…
    W zeszłym roku mieliśmy tutaj lato w kwietniu, maju i czerwcu, a później była jesień. Temperatury niższe o kilka stopni niż zwykle i słabe plony. Do tej pory borykamy się z problemem siana dla królików 🤷‍♀️ najpierw za sucho, potem za dużo opadów i zimno. I nie jesteśmy z tym sami. A ‚mondre głowy’ dorobkiewicze zbijają kokosy na suchej trawie 🤦‍♀️ kto by pomyślał, że na sianie można się dorobić 🤣

    Polubione przez 1 osoba

    1.  Nie wiedziałam , że „siano” można zarobić na sianie ! :) W moim wiejskim ogrodzie trawy „ekologicznej” moc ( w cudzysłowie, u nas żadnej chemii nie ma ale wiatr z lewej i prawej strony płotu myślę , że nawiewa całą tablicę Mendelejewa z tzw. uprawnych pól ) więc sianko -wymieszane z dużą ilością mniszków – byłoby pachnące ale czy smaczne? Wśród królików też są koneserzy smaku 😀 …Jakby co to prezent królikom wysłać mogę :) Karton z sianem…buziaki 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  2. Podziwiam Twoją wrażliwość na zmieniającą się naturę i refleksje nad jej stanem. Twój weekend pełen rowerowych wycieczek i kinowych seansów brzmi jak doskonały sposób na czerpanie radości z życia. A opis filmu „Bulion i inne namiętności” sprawił, że mam ochotę od razu zasiąść przed ekranem i oddać się zmysłowej uczcie dla oczu i podniebienia 🙂

    Polubienie

  3. Nie dodałam tego …ale uważam, że ten film należy oglądać na dużym ekranie, w wysokiej jakości obrazu i dźwięku……To nie podróże kulinarne Makłowicza. :) Z całym szacunkiem i uwielbieniem do tego Pana.

    Polubienie

Dodaj komentarz