a raczej jak z obrazów Juliana Fałata – mistrza zimowych widoków, którego akwarele uwielbiam. Zima z całym swym pięknem od wieków stanowi inspirację dla ludzi słowa, pióra i pędzla.
Wczorajsze moje przebudzenie było jak w bajce…śnieg znów przykrył cały świat. Stałam w oknie jak zahipnotyzowana a płatki wielkości kwiatów wirowały bezszelestnie i wprowadzały w stan błogości (podobno spadek płatka śniegu z chmury na ziemię zajmuje dwie godziny-powolny jest). Natura jest pełna geniuszu, pełna boskości. Witaj znów piękna zimo ! 🙂
Cieszyłam się jak dziecko (jak dzieci, które aktualnie mają ferie) … Niestety krótko, nie zdążyłam odkurzyć nart (biegówek), i nie pojechaliśmy dzisiaj podziwiać zimy w wiejskim krajobrazie, ponieważ już w nocy ten śnieżny puch zaczął powoli zamieniać się w breje. Jeszcze trochę go zostało ale pewnie nie na długo.
Ten weekend jest bardzo ciepły- choć zimowy- jest „sygnowany znakiem” Babć i Dziadków… przecież wiadomo, że oni są wielkimi aniołami, więc i swoje święto mają, właśnie teraz. My dzisiaj świętujemy zaocznie…bliskość, laurki i występy (?) odłożone są na później.
W ten weekend – ”święta Agnieszka wypuściła skowronka z mieszka ”- podobno 🙂 – ja tego jeszcze nie wiem ( miałam dzisiaj popatrzeć w wiejskie niebo ale czy bym go ujrzała na tle tej głębokiej szarości ? ). Za to wczoraj 2 Agnieszki zapraszały na imieninowe imprezy. Znów trzeba było wybierać, tym razem padło na imieninową kolację rodzinną (która jednocześnie oznaczała „odwilż” 🙂 ) … Było miło.
Ten weekend (niedzielne przedpołudnie) był kinowy. W kinach nadal grają tylko polskie produkcje (a zwiastuny na najbliższe 2 miesiące na razie nie zapowiadają innych ). Nie ukrywam tego, że lubię polskie filmy, znajdzie się perełkę, bo one bywają. Dziś miałam to szczęście. 🙂 … Film miał premierę przedwczoraj, ja nie mogłam się doczekać by go obejrzeć, i dziś po późnym śniadaniu – zostawiając kaczkę w piecu pod nadzorem T. nie bacząc jaki z niej będzie końcowy efekt- a to moje ulubione „pieczyste”- poleciałam do kina na film „Niebezpieczni dżentelmeni”…..Nie. nie będę go opisywać. Będzie krótko…To jest ta perełka!! To film ze znakomitą obsadą aktorską pierwszo-, i drugo-, i trzecioplanową. To jest świetny scenariusz, inteligentny humor, dialogi z ogromną ilością historycznych literackich smaczków -groteskowa lekcja historii, to jest cudowny klimat Zakopanego tętniącego życiem kulturalnym w okresie „Młodej Polski”, to piękne stroje i scenografie….I na dodatek jeszcze Tatry. 🙂 No, nie mam się do czego przyczepić 🙂 …. Film jest znakomity !!!Jego twórca (scenariusz i reżyseria) Maciej Kowalski, jest świadom tego, jak dostarczyć widzom świetną i inteligentną rozrywkę.To jest powiew świeżości w polskim kinie, niewykluczone, że obejrzę go raz jeszcze, bo dawno nie bawiłam się tak dobrze na rodzimej komedii. The end …choć mogłabym jeszcze. 🙂
PS. A kaczka była wyborna ….
Zaraz niedziela się skończy…
Parafrazując słowa pewnego Mądrego Małego Misia: świat nie jest idealny ale zawsze jest…..koc, książka, czekolada i szarlotka 🙂
Uwalniacz myśli i emocji....tytuł zastępczy 
Będąc świadoma otaczającego mnie świata nauczyłam się obserwować pewne znaki, niczym góral czy przysłowiowa Agnieszka. I po znakach wiem, że żadnej długotrwałej zimy w tym sezonie już nie będzie. Tutaj. To tyle w temacie pogody 😄 wiosna idzie… chili już powschodziły, dzień jest dłuższy 😍
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I Ty już nie wierzysz w zimę ? U nas dziś padał śnieg a raczej śnieżna kaszka 🙂,krajobraz się nie zmienił -jest szaro-buro…… w ogródku też widziałam wychodzące z ziemi tulipany ale ja o wiośnie jeszcze nie chce słyszeć, ona się zjawi kiedy .nadejdzie jej czas🙂…. pozdrawiam z Wa-wy, którą na razie oglądam przez okno 🤣🤣🤣
PolubieniePolubione przez 1 osoba